3 września 2022 roku o godzinie 15.00 w lidzbarskim zamku także wybrzmiały strofy wieszcza.
Muzeum na warsztat wzięło fragmenty z Romantyczności, Rękawiczki i Świtezianki, Beata Błażejewicz-Holzhey stworzyła scenariusz i wyreżyserowała krótki program, który dzięki wspaniałej drużynie aktorów-amatorów wybrzmiał. W zamkowej Sali Audiencyjnej. Ballada poprzez swoją liryczność (nastrojowość, emocjonalność), dramatyczność /zjawy, postaci fantastyczne) i epicką fabułę jest ulubionym środkiem wyrazu poetów.
W zamku ustami samego Mickiewicza jako narratorki mówiły Barbara Michalak i Halina Śledziewska. Ballada to także śpiewność wiersza. Takim śpiewnym wierszem w Świteziance uraczył nas Tadeusz Czypiński, grał rolę strzelca z boru. Siły natury-szum wiatru zesłał piękną Świteziankę- Gabrysię Walicką, która była też Karusią w Romantyczności. Mędrcem ze szkiełkiem był Zenon Drozd. Wanda Gostomska przypomniała romantyczną złotą myśl: „Miej serce i patrzaj w serce!”.
Adam Mickiewicz był poliglotą, znał blisko 11 języków, był także tłumaczem, tłumaczył m.in. Fryderyka Schillera balladę „Rękawiczka” i ta ballada właśnie przedstawiona została w dwóch wersjach. Kownieński przekład z 1820 roku nie był dosłowny, imiona osób zmienił Mickiewicz na milsze „uszom polskim”. W przekładzie mickiewiczowskim występuje nadobna Marta i rycerz Emrod, w szillerowskiej rycerz Delorges i dama Kunigunda. Co ciekawe rycerz Mickiewicza rzuca rękawiczkę w oczy Marty, według Schillera rycerz Delorges kłania się z rękawiczką w ręku i oddaje ją z wdziękiem Kunegundzie. Był także król. Królem może być tylko niezastąpiony Tadeusz Krenc. Rycerza podwójnie zagrał Lech Bielikowicz, a nadobną raz Martę, raz Kunigundę Teresa Deniziak.
W interakcji pozostawała też publiczność, reprezentująca gawiedź, pobożność ludu.
Z tego miejsca ogromne podziękowania Danie Rusch. Wykreowała piękne rękawiczki, kapelusze, zatroszczyła się o scenografię, podziękowania także Alinie Drozd, wianuszek Świtezianki jest jej dziełem. Dziękuję za czas wspólnej refleksji nad naszą narodową kulturą i historią...
Beata Błażejewicz-Holzhey
W zamku ustami samego Mickiewicza jako narratorki mówiły Barbara Michalak i Halina Śledziewska. Ballada to także śpiewność wiersza. Takim śpiewnym wierszem w Świteziance uraczył nas Tadeusz Czypiński, grał rolę strzelca z boru. Siły natury-szum wiatru zesłał piękną Świteziankę- Gabrysię Walicką, która była też Karusią w Romantyczności. Mędrcem ze szkiełkiem był Zenon Drozd. Wanda Gostomska przypomniała romantyczną złotą myśl: „Miej serce i patrzaj w serce!”.
Adam Mickiewicz był poliglotą, znał blisko 11 języków, był także tłumaczem, tłumaczył m.in. Fryderyka Schillera balladę „Rękawiczka” i ta ballada właśnie przedstawiona została w dwóch wersjach. Kownieński przekład z 1820 roku nie był dosłowny, imiona osób zmienił Mickiewicz na milsze „uszom polskim”. W przekładzie mickiewiczowskim występuje nadobna Marta i rycerz Emrod, w szillerowskiej rycerz Delorges i dama Kunigunda. Co ciekawe rycerz Mickiewicza rzuca rękawiczkę w oczy Marty, według Schillera rycerz Delorges kłania się z rękawiczką w ręku i oddaje ją z wdziękiem Kunegundzie. Był także król. Królem może być tylko niezastąpiony Tadeusz Krenc. Rycerza podwójnie zagrał Lech Bielikowicz, a nadobną raz Martę, raz Kunigundę Teresa Deniziak.
W interakcji pozostawała też publiczność, reprezentująca gawiedź, pobożność ludu.
Z tego miejsca ogromne podziękowania Danie Rusch. Wykreowała piękne rękawiczki, kapelusze, zatroszczyła się o scenografię, podziękowania także Alinie Drozd, wianuszek Świtezianki jest jej dziełem. Dziękuję za czas wspólnej refleksji nad naszą narodową kulturą i historią...
Beata Błażejewicz-Holzhey